"To niesamowite uczucie uśmierzać ból ludzi i ich rodzin"

Jako osobisty opiekun i kręgarz pracowałem głównie z osobami cierpiącymi na zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego: dorosłymi i dziećmi, które nie były w stanie zgiąć nóg, cierpiały na poważną spastyczność i po prostu nie były w stanie prawidłowo funkcjonować. Dlatego zawsze szukałem rozwiązań dla tych osób. To ostatecznie doprowadziło mnie do kombinezonu Exopulse Mollii Suit: Nie było i nie ma nic podobnego na świecie, co mogłoby pomóc ludziom tak, jak ten kombinezon. Jest on nieinwazyjny, wolny od ryzyka i z tak wspaniałym wpływem na funkcje organizmu, jak redukcja spastyczności oraz ulga w bólu. Przez lata widziałem leki z efektami ubocznymi, które moi pacjenci muszą przyjmować każdego dnia, aby tylko trochę odczuwać ulgę. My zamiast tego stosujemy elektrostymulację, która tak naprawdę nie jest nowym wynalazkiem, ale połączeniem istniejących technologii. Dzięki kombinezonowi osiągamy lepsze wyniki.

Byłem osobistym opiekunem i asystentem chorego na stwardnienie rozsiane, z którym zaprzyjaźniłem się na przestrzeni lat: ulżenie Jurkowi w cierpieniu, złagodzenie jego spastyczności i związanego z tym bólu, było moją główną motywacją do wynalezienia kombinezonu. Podczas mojej praktyki jako kręgarz zapoznałem się z tak zwanym odruchem Mariefòixa, który wskazuje na centralne zaburzenie nerwowe i ułatwia zginanie spastycznej nogi. Moim pierwszym pomysłem było zaprojektowanie wibrujących butów. W 2009 roku pomyślałem: Co mogłoby się stać, gdy wyzwolimy ten odruch za pomocą słabego impulsu elektrycznego stymulującego mięśnie? To mogłoby aktywować zginacze kolana i dezaktywować prostowniki kolana. Wypróbowałem to razem z Jurkiem i przykleiłem elektrody samoprzylepne w określonym wzorze. I ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, po 15 minutach znacznie łatwiej było zgiąć jedną nogę z elektrodami - już pierwszy test przyniósł pozytywne rezultaty. Później stało się dla mnie jasne, że produkujemy ten produkt nie tylko dla osób dotkniętych daną chorobą, ale także dla ich bliskich. To sprawia, że życie staje się trochę łatwiejsze dla wszystkich.

Na początku pracowałem z elektrodami samoprzylepnymi. Ale szybko zdałem sobie sprawę, że zajmuje to zbyt dużo czasu i jest zbyt skomplikowane, aby szkolić fizjoterapeutów. I tak nie mają oni wystarczająco dużo czasu. Dzięki kombinezonowi elektrody są umieszczane na ciele we właściwy sposób. Przy określonej częstotliwości mogą aktywować mięśnie, które wcześniej wybraliśmy i zmniejszyć ich spastyczność. Jest to o wiele bardziej przyjazne dla użytkownika.

W 2009 roku wystąpiłem z pierwszym prototypem w szwedzkiej wersji programu dla wynalazców Shark Tank. To był początek, ale rozwinięcie kombinezonu w funkcjonalny produkt zajęło kilka lat.

Ten moment był przytłaczający. Poczułem ogromną radość, gdy zrozumiałem, że mogę faktycznie pomóc ludziom, którzy są tak poważnie dotknięci chorobami i, że mogę złagodzić ich cierpienie. To uczucie jest nieporównywalne do czegokolwiek innego - nawet dzisiaj.